Według dokumentów ZSRR ofiary Czarnobyla liczone były w dziesiątkach tysięcy już w pierwszych dniach po katastrofie

Analiza dokumentów ZSRR wskazuje na to, że dziesiątki tysięcy ludzi zostały poszkodowane już w pierwsze miesiące w wyniku katastrofy jądrowej w Czarnobylu. Do tajnych dokumentów dotarła dziennikarka Alla Yaroshinskaya, laureatka nagrody Right Livelihood Award. Uzyskała do nich dostęp dopiero w 1991 roku.



Protokół z 4 maja 1986 r.:

"Z raportu Schtepina (wiceministra ds zdrowia) na temat hospitalizacji i opieki medycznej dla populacji narażonej na promieniowanie wynika, że do 4 maja 1882 osoby zostały hospitalizowane. Całkowita liczba przebadanych wyniosła 38 000 ludzi. U 204 zdiagnozowano chorobę popromienną o różnym poziomie natężenia, w tym u 64 dzieci. 18 osób jest w stanie krytycznym".

Z protokołu z 6 maja 1986 r.:

"Pan Schtepin informuje, że o godz. 9 rano 6 maja całkowita liczba hospitalizowanych wyniosła 3454 osób: w tym 471 dzieci. Zgodnie z aktualnym stanem liczba osób cierpiących na chorobę popromienną wzrosła do 367, w tym 19 dzieci, 34 z nich jest w stanie krytycznym. W moskiewskim szpitalu nr 6 leczonych jest 179 osób, w tym dwoje dzieci". 

Protokół z 12 maja 1986 r.

"Pan Schtepin relacjonuje, że w ciągu ostatniego dnia, kolejne 2703 osoby zostały hospitalizowane, głównie na terenie Białorusi. 678 osób zostało zwolnionych ze szpitali. 10198 osób jest w trakcie leczenia i badań w szpitalach".

Protokół z 13 maja 1986 r.:

"Należy zauważyć, że od wczoraj 443 osoby zostały hospitalizowane, 908 osób zostało zwolnionych ze szpitali. 9733 osób, w tym 4200 dzieci, jest w trakcie leczenia i badań w szpitalach. Choroba popromienna została potwierdzona w 299 przypadkach w tym u 37 dzieci".

Po 13 maja liczba hospitalizowanych gwałtownie spadła. Stało się tak za sprawą nowych standardów przyjętych ad hoc po katastrofie jądrowej według zasady - skoro pochłonięta dawka nie przekracza nowej normy, to znaczy, że nie ma zagrożenia zdrowia.

Protokół z 8 maja 1986 r.:

"Ministerstwo zdrowia potwierdziło nowe, dopuszczalne normy dawek promieniowania dla obywateli, które wynoszą 10 razy więcej niż poprzednie normy. Podwyższenie tych norm 50 razy jest dopuszczalne w szczególnych przypadkach (...) W ten sposób bezpieczeństwo zdrowotne ludności z wszystkich kategorii wiekowych jest zagwarantowane, nawet jeśli obecna sytuacja radiacyjna miałaby potrwać 25 lat".

Nowe normy dotyczyły także dzieci i kobiet w ciąży. Dzięki temu hospitalizowani, których liczba przekroczyła 10 tysięcy, dzięki nowym normom zostali zaklasyfikowani jako zdrowi. Spadła też gwałtownie liczba dotkniętych chorobą popromienną.

Zeznający przed parlamentem w 1990 r. jeden z naukowców Instytutu Biofizyki Ilyin powiedział:

"1,6 miliona dzieci przyjęło dawki promieniowania, które napawają nas niepokojem. Należy podjąć decyzję co do dalszych działań. Jeśli dopuszczalne dawki zostałyby obniżone do 7 rem, musielibyśmy zwiększyć 10 razy liczbę 166 000 ludzi, dotychczas zaklasyfikowanych do przesiedlenia. Przesiedlenie 1,6 miliona ludzi musiałoby zostać wzięte pod uwagę. Społeczeństwo musi wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw takiej decyzji".

ZSRR nie mogło sobie pozwolić na przesiedlenie 1,6 miliona ludzi, dlatego wariant najbardziej pożądany z punktu widzenia zdrowia dotkniętej katastrofą ludności, nie został wprowadzony w życie.

Według oficjalnych ukraińskich danych w ciągu pierwszych 10 lat po katastrofie zmarło 148 000 ofiar. Natomiast według Rosyjskiego komitetu Likwidatorów w ciągu 20 lat od katastrofy zmarło 100 000 likwidatorów. Według danych Czarnobylskiej Unii Ukrainy (Chernobyl Union of Ukraine) w ciągu tego samego okresu zmarło 622 250 ofiar. Organizacja codziennie aktualizuje zgony na swojej stronie internetowej.

In 1990, journalist Alla Yaroshinskaya came across secret documents about the Chernobyl catastrophe that revealed a massive cover-up operation and a calculated policy of disinformation. The state and party leadership had knowingly played down the extent of the contamination and offered a sanitized version to the outside world. In 1991, five years after the accident, a series of laws was adopted to protect the victims of radiation; now, scientists have begun to find serious flaws in these too. As recent studies show, the human and environmental damage shows no sign of abating.