Korupcja w Rosatomie każe postawić pytania o bezpieczeństwo reaktorów


Zapewnia się nas, że energetyka jądrowa to branża, w której obowiązują wyśrubowane normy bezpieczeństwa, jednak rzeczywistość wygląda inaczej. Jak donosi rosyjska prasa państwowa w firmie Rosatom, dostarczającej technologię nuklearną w Rosji i na świecie, w firmie dochodziło do wielu przypadków korupcji. Wiążą się z tym tak niebezpieczne zjawiska jak oszczędzanie przy budowie reaktorów i używanie fałszywych części. Dotyczy to także elektrowni budowanych poza Rosją. Chińczycy skarżą się na jakość usług świadczonych przez Rosatom. 



Ujawnienie procederów towarzyszących korupcji w Rosatomie dowodzi słuszności wielotysięcznych protestów, jakie miały miejsce w Indiach w 2012 r. przeciw uruchomieniu elektrowni w Koodankulam. Pomimo że obiekt znajduje się w miejscu aktywnym sejsmicznie nikt nie zapewnia okolicznym mieszkańcom odszkodowań w razie awarii.

Rosatom jest jedną z firm ubiegających się o udział w polskim programie jądrowym. Dodatkowo realizowane przez niego projekty obejmują bliskie polskich granic projekty elektrowni jądrowej w Kaliningradzie i Ostrowcu na Białorusi. Miejmy nadzieję, że "przedsiębiorczość" pracowników koncernów atomowych nie będzie przyczyną kolejnych katastrof jądrowych.



Russian Federal Prosecutors have accused a company owned by the country’s nuclear energy corporation, Rosatom, with massive corruption and manufacturing substandard equipment for nuclear reactors under construction both at home and abroad.