Pracownik wysokiego szczebla firmy TEPCO - Kazuhiko Yamashita pytany o elektrownię Fukushima Daiichi powiedział, że sytuacja w obiekcie "nie jest pod kontrolą". Spotkało się to od razu z komentarzami ze strony firmy i rządu, ponieważ wypowiedź Yamashity była sprzeczna ze wcześniejszymi zapewnieniami premiera Shinzo Abe, że sytuacja w elektrowni została opanowana i na pewno nie będzie stanowić zagrożenia dla igrzysk olimpijskich w 2020 roku.
Yamashita wypowiedział się na temat sytuacji w obiekcie podczas spotkania z przedstawicielami opozycyjnej Demokratycznej Partii Japonii. Został zapytany o to, czy zgadza się z deklaracją premiera zapewniającą o stabilizacji w Fukushima Daiichi. Okoliczności spotkania i naciski ze strony członków partii były zdaniem rzecznika rządu przyczyną sprzeczności w wypowiedziach pracownika TEPCO i premiera.
Z kolei firma TEPCO oświadczyła, że słowa Yamashity dotyczyły jedynie problemu wycieków, a sytuacja w obiekcie jest ustabilizowana.