Firma TEPCO przyznała, że nie jest w stanie terminowo wykonywać zadań związanych z rozbiórką zniszczonej elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi ani dekontaminacji obiektu.
Na przestrzeni ostatniego miesiąca dwukrotnie zabrakło zasilania do schładzania basenów ze zużytym paliwem jądrowym. W jednym z przypadków zwarcie zostało spowodowane przez szczura.
Później okazało się, że jeden z podziemnych zbiorników na radioaktywną wodę przecieka. Po czym wyszło na jaw, że problem dotyczy wszystkich siedmiu zbiorników. TEPCO ma zamiar przepompować wodę do nowych zbiorników na powierzchni, ale potrwa to co najmniej kilka miesięcy, wtedy również może dośjć do wycieku.
Członkowie komisji parlamentarnej do zbadania katastrofy jądrowej, która ogłosiła, że winę za awarię ponosi operator, obecnie ponownie krytykują TEPCO i japońską agencję kontroli jądrowej. Uważają, że w elektrowni panuje niedbalstwo, a agencja rutynowo akceptuje wszystkie plany co do dalszych działań przedstawiane przez TEPCO, nie poddając ich krytycznej ocenie.