Jak trudna jest
sytuacja rolników z Fukushimy i jak olbrzymiego samozaparcia potrzeba, by kontynuować uprawę roli, ale jednocześnie być uczciwym
względem konsumentów i ograniczyć radioaktywne skażenie plonów do
minimum. Pozytywnym przykładem jest Pan Toshihiko Ito - dyrektor firmy
J-Rap, którego historię opisał japoński dziennik "The Japan Times".
Pan Ito w ogóle nie polega na informacjach i działaniach
japońskich władz. Sam zakupił niezbędną aparaturę do pomiaru
promieniowania ryżu i skrupulatnie bada swoje plony. Skontaktował się
także na własną rękę z niezależnymi ekspertami z Japonii i Białorusi,
którzy mają wieloletnie doświadczenie w kwestii skażenia żywności z
katastrofy czarnobylskiej. Dzięki temu ryż Pana Ito spełnia o wiele
bardziej restrykcyjne normy niż te oficjalnie dopuszczone przez władze.
Wymaga to jednak od niego dużego wysiłku. Należy prowadzić pomiar
promieniowania w różnych miejscach na polu: bo koncentracja skażenia
jest różna w zależności od ukształtowania terenu. Trzeba brać pod uwagę
przenoszenie się radioaktywnych izotopów z wodą i ich przedostawanie się
z pobliskich gór. Należy rozwijać różne techniki absorbcji szkodliwych
pierwiastków poprzez rozpylanie określonych substancji. Całą tę wiedzę
Pan Ito zgłębia na własną rękę. Ilu jego odpowiedników jednak nie ma
środków i wystarczającego samozaparcia, by pójść w jego ślady ...
J-Rap President Toshihiko Ito - a farmer from
Fukushima doesn't depend on information and safety limits concerning
food production from authorities. He independently got in touch with
specialists on radioactive contamination around the world
and he uses their advice in rice production. His work is demanding and
requires a lot of effort but he is successful because his production
turning out to be almost 0 contaminated.
More: