Grupa organizacji pozarządowych i japońskich parlamentarzystów zaapelowała do japońskiej agencji kontroli jądrowej, aby skupiła się na tym, jak powstrzymać radioaktywny wyciek z elektrowni Fukushima Daiichi i zminimalizować jego skutki zamiast poświęcać większość uwagi restartom elektrowni jądrowych.
Organizacje, wśród których był między innymi japoński Greenpeace i organizacja Green Action, napisały w petycji do agendy rządowej: "Obecnie Agencja Kontroli Jądrowej poświęca swój czas i zasoby na sprawdzanie, czy któreś z reaktorów są gotowe do restartu, ale teraz nie jest na to właściwy moment. Proszę poświęćcie wszystkie możliwe zasoby i działania na załatwienie problemu skażonej wody".
Pod petycją znalazło się 6,400 podpisów osób indywidualnych i 214 organizacji zebranych w zaledwie 2 dni.
Przedstawiciele agencji obecni na spotkaniu odpowiedzieli, że nie ma planów zawieszenia procesów sprawdzania reaktorów.
W chwili obecnej 80 przedstawicieli agencji zajmuje się kwestią restartów, a tylko 42 niekontrolowanym wyciekiem radioaktywnej wody do Pacyfiku. Japoński rząd przyznał, że do oceanu przedostaje się 300 ton silnie skażonej wody dziennie.