Gubernator prefektury Niigata: TEPCO powinno zostać zlikwidowane

TEPCO powinno zostać zlikwidowane, ponieważ nie potrafi wyciągać wniosków ze swoich błędów i swoimi działaniami sieje chaos w elektrowni Fukushima Daiichi - uważa gubernator prefektury Niigata Hirohiko Izumida.

Polityk nie zgadza się na restart innej zarządzanej przez firmę elektrowni atomowej - Kashiwazaki Kariwa, która znajduje się na terenie jego prefektury. Domaga się, by TEPCO przedstawiło pełną relację z katastrofy jądrowej w Fukushimie. 

"Powinny być jakieś procedury pozwalające na likwidację TEPCO, ponieważ obecnie pokrywanie wydatków w krótkiej perspektywie jest ważniejsze od rozwiązywania problemów" - powiedział na konferencji prasowej z udziałem zagranicznych mediów.

Kashiwazaki Kariwa, fot: D aCC-BY-2.0
Koronnym dowodem niekompetencji firmy było według Izumidy ukrywanie wycieku substancji radioaktywnych do Pacyfiku. TEPCO dopiero ostatnio przyznało, że ma on miejsce, choć wcześniej zdecydowanie zaprzeczało.

W zeszłym roku firma została znacjonalizowana i tylko dzięki finansowemu wsparciu państwa mogła rozpocząć wypłatę odszkodowań 160,000 ewakuowanym z powodu katastrofy jądrowej.

Sprzeciw gubernatora wobec restartu Kashiwazaki Kariwa uniemożliwił TEPCO ubieganie się o restart elektrowni u japońskiej agencji kontroli jądrowej, na co miał nadzieję także rząd. Ponowne uruchomienie obiektu miało także zapewnić otrzymanie pożyczki jednego tryliona jenów z banku.

Przewodniczący japońskiej agencji kontroli jądrowej - Shunichi Tanaka powiedział, że pomimo ostrzeżeń agencji TEPCO nie monitorowało skutecznie pojemników na skażoną wodę. "Myślę, że stało się jasne, że brak im wiedzy technicznej" - komentował Tanaka.
Japan official wants Fukushima operator Tepco to be liquidated


Były premier Japonii z proatomowej LDP opowiada się za opcją zero atomu

Były japoński wieloletni premier z rządzącej obecnie proatomowej Partii Liberalno-Demokratycznej - Junichiro Koizumi opowiedział się za wycofaniem się Japonii z energetyki jądrowej.

Koizumi wycofał się już z czynnej polityki, ale nadal pozostaje wpływową osobą w japońskim życiu publicznym.

Były premier zabrał głos po podróży do dwóch europejskich krajów: Niemiec, które podjęły decyzję o wycofaniu się z energetyki jądrowej i Finlandii, rozwijającej atomowe projekty.

fot: Fabio Rodrigues Pozzebom/ABr, CC-BY-3.0-BR
Koizumi szczególnie sceptycznie wypowiedział się o fińskim projekcie Onkalo - budowy stałego składowiska odpadów radioaktywnych, które w założeniu ma funkcjonować przez 100,000 lat. "Sto tysięcy lat! Mówimy o przedefiniowaniu naszego podejścia w perspektywie 300 lat, ale wtedy wszyscy już będą martwi. W każdym razie nie ma miejsca, gdzie takie odpady mogłyby być składowane w Japonii, więc opcja zero energetyki jądrowej jest jedyną" - powiedział były premier.

Ex-PM Junichiro Koizumi pushes for a ‘zero nuclear power’ Japan

Samorządowiec z Fukushimy: Kiedyś świat pozwie Japonię za Fukushimę

Samorządowiec z Fukushimy Yoshiro Watanabe w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera bardzo krytycznie wypowiedział się o działaniach rządu odnośnie kryzysu jądrowego w Fukushimie. Według niego dotknięty przez katastrofę obszar nie powinien być zamieszkany, a rząd nie podchodzi poważnie do prac dekontaminacyjnych.

"Każdego dnia emitowane jest promieniowanie - Nie widzimy go rozprzestrzeniającego się w powietrzu i w oceanie. Kiedyś świat pozwie za to Japonię" - mówił w wypowiedzi dla stacji Watanabe.

Local Gov’t Official in Fukushima: “One day the world will sue Japan for this” (VIDEO)

Poziom skażenia w porcie w Fukushimie wzrósł 18 razy w ciągu tygodnia

W ciągu tygodnia poziom skażenia radioaktywnym trytem w porcie przy elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi wzrósł od 8 do 18 razy - oświadczyło TEPCO 23 sierpnia 2013 roku.

Tydzień wcześniej wielkość skażenia była na granicy wykrywalności.



Wcześniej rząd Japonii ogłosił, że według szacunków do Pacyfiku wycieka dziennie 300 ton skażonej wody ze zniszczonego zakładu.

Oprócz tego, według doniesień TEPCO, silnie radioaktywna woda zgromadzona w dołach także wycieka do oceanu z szybkością 10 litrów dziennie.

High-level radioactive tritium found in seawater at Fukushima plant port

Połowy w Fukushimie wstrzymane do odwołania z powodu wycieku radioaktywnego

Zrzeszenie rybaków Soma Futaba z prefektury Fukushima podjęło decyzję o wstrzymaniu połowów u wybrzeży prefektury z powodu cały czas trwającego wycieku substancji radioaktywnych z elektrowni Fukushima Daiichi.

Wcześniej rybacy z położonego na południu prefektury miasta Iwaki porzucili plany wznowienia połowów ryb, co było zaplanowane na piątego września.

fot: KotarokurosawaCC-BY-SA-2.5

Fishing off Fukushima suspended for indefinite period

Południowokoreańskie linie lotnicze zawieszają loty do Fukushimy z powodu skażenia radioaktywnego

Południowokoreańskie linie lotnicze Asiana Airlines od października zawieszają loty charterowe do Fukushimy z powodu skażenia radioaktywnego, którego źródłem jest zniszczona elektrownia Fukushima Daiichi.

Linia obsługuje dwa loty do Fukushimy na miesiąc na mocy umowy, która wygasa pod koniec września.

fot: Juergen LehleCC-BY-SA-3.0-migrated
Rzeczniczka Asiana Airlines powiedziała, że rejsy zostaną wstrzymane w październiku, a decyzja o ich ewentualnym wznowieniu zostanie podjęta w oparciu o dalszy rozwój wypadków. "Pasażerowie są w sposób oczywisty zaniepokojeni. Bacznie śledzimy doniesienia o zanieczyszczeniu radioaktywnym z reaktorów jądrowych w Fukushimie - powiedziała rzeczniczka.

South Korean carier Asiana Airlines said it was canceling charter flights to Fukushima in Japan from October due to radiation fears from the wrecked nuclear plant.

Już 18 dzieci z Fukushimy ma raka tarczycy

Już u 18 dzieci objętych badaniami tarczycy w Fukushimie wykryto nowotwór tego narządu. U kolejnych 25 podejrzewa się tę chorobę i czekają one na zabieg chirurgiczny, który ma wykluczyć lub potwierdzić przypadkłość.

Aby powiększyć, należy kliknąć.
Pod koniec maja 2013 roku liczba potwierdzonych przypadków raka tarczycy u dzieci wynosiła 12, co oznacza, że w ciągu blisko dwóch miesięcy wykryto 6 nowych przypadków.

[Breaking] 18 Fukushima children diagnosed with thyroid cancer / 44 malignant cases reported




Biolożka: Nigdy nie widziałam śledzi pacyficznych w tak złym stanie

W ostatnich dniach kanadyjskie media informowały o wyłowionych w Pacyfiku rybach znajdujących się w bardzo złym stanie. Media cytowały wypowiedź niezależnej badaczki morskiej Alexandry Morton, która alarmowała, że śledzie dotyka niewyjaśniony krwotok: "Dwa dni temu poszłam na plażę (...) 100 śledzi krwawiło nie tylko z płetw, brzucha, głowy, oczu ... I to dotyczyło wszystkich osobników. Nie mogłam znaleźć żadnego, który w jakiś sposób nie krwawił (...) Jeszcze nigdy nie widziałam ryb, które wyglądałyby tak źle". Biolożka podkreśla także, że od lipca powiększył się obszar, na którym znajdowane są chore śledzie.

fot: Alexandra Morton, za: Vancouver 24 h

We wrześniu 2011 roku Morton wysłała próbki ryb do rządowej agendy Rybołówstwo i Oceany Kanady (Fisheries and Oceans Canada). Agencja prosiła ją o wysyłkę w celu przebadania śledzi pod kątem zawartości substancji radioaktywnych. Od tamtej pory badaczka nie dostała od organizacji żadnej odpowiedzi.

Władze informują, że na razie nie znalazły chorych ryb.

Biologist: Pacific herring in Canada bleeding from eyeballs, faces, fins, tails — I’ve never seen fish looking this bad — All 100 examined were bloody — Officials informed of hemorrhaging soon after 3/11 — Gov’t ignoring problem 

http://enenews.com/biologist-pacific-herring-in-canada-bleeding-from-eyeballs-faces-fins-tails-ive-never-seen-fish-looking-this-bad-all-100-caught-were-bleeding-hemorrhaging-first-noticed-in-summer-of-201

Skażona wyciekami z Fukushimy żywność sprzedawana w Korei Południowej

Ujawnienie informacji o trwającym wycieku substancji radioaktywnych z elektrowni Fukushima Daiichi wzmógł w Korei Południowej obawy o bezpieczeństwo żywności. Choć Korea kontroluje import z Japonii, to na koreańskim rynku pojawiły się produkty zawierające substancje promieniotwórcze. Koreańczycy oskarżają władze, że niedostatecznie kontrolują sprowadzaną żywność i tym samym narażają zdrowie obywateli.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Żywności i Leków przyznało, że na rynku koreańskim od marca 2011 roku pojawiło się 3,010 ton skażonych ryb, jednak utrzymuje, że skażenie było poniżej dopuszczalnego limitu.

fot: Greg WillisCC-BY-SA-2.0
Skażenie większości produktów utrzymywało się około 10 Bq/kg jednak niektóre wynosiły 98 Bq/kg, czyli jedynie 2 Bq/kg mniej od wyznaczonego limitu.

Te wyjaśnienia nie przekonują jednak społeczeństwa. Ostatnio Koreą wstrząsnął także skandal we własnym przemyśle atomowym, gdzie wykryto korupcję.

Właściwością radioaktywnego cezu wykrytego w rybach jest odkładanie się w narządach wewnętrznych, gdzie powoduje on ich stopniowe niszczenie, a może być nawet przyczyną śmierci w przypadku niewydolności serca u dzieci.

South Korean government slammed over monitoring of Japanese seafood 
http://www.koreaherald.com/view.php?ud=20130818000195

Żadna z amerykańskich elektrowni atomowych nie jest przygotowana na atak terrorystyczny

Żaden amerykański komercyjny reaktor jądrowy nie jest dostatecznie zabezpieczony przed atakiem terrorystycznym - wynika z raportu Uniwersytetu w Teksasie sporządzonego w ramach Projektu Zapobiegania Proliferacji Jądrowej.

Z raportu wynika, że amerykańskie elektrownie atomowe nie są zabezpieczone przed kradzieżą materiału jądrowego i sabotażu obliczonego na wywołanie stopienia rdzenia reaktora.

Diablo Canyon, fot: marya z San Luis Obispo, USACC-BY-2.0

Wśród 107 reaktorów raport jako szczególnie narażone wymienia 11 z czego 8 znajdujących się nad morzem, podatnych na ataki ze strony akwenu morskiego: Diablo Canyon, St. Lucie, Brunswick, Surry, Indian Point, Millstone, Pilgrim, South Texas Project.

Twórcy raportu przypominają, że sprawcy zamachów z 11 września rozważali dokonanie ataku na reaktor jądrowy w stanie Nowy Jork. Ale od tamtego czasu zabezpieczenia się nie poprawiły. Władze nie chcą w nie inwestować, ponieważ uważają atak za mało prawdopodobny lub też oceniają, że nie miałby aż tak niszczycielskich skutków.

Every commercial nuclear reactor in the United States is insufficiently protected against "credible" terrorist threats, according to a new report (PDF) from the Nuclear Proliferation Prevention Project at the University of Texas at Austin. 

Władze nie informowały o radioaktywnym deszczu po wybuchach w Hiroszimie i Nagasaki

Niedługo po tym jak bomby atomowe zostały zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki w Japonii spadł czarny deszcz zawierający radioaktywne substancje. Nigdy nie ujawniono szczegółowych informacji na temat tego, gdzie deszcz spadł ani tego, jaki był jego poziom skażenia. Jednak pytania zadawane pod koniec 2011 roku przez lekarza z Nagasaki doprowadziły do ujawnienia, że badacze w latach 50-tych zebrali dane na temat 13,000 osób narażonych na czarny deszcz. Dlaczego te informacje do tej pory nie zostały w pełni ujawnione, 67 lat od bombardowania? Poniższy film dokumentalny japońskiej telewizji NHK na ten temat zawiera relacje poszkodowanych.

Soon after atomic bombs were dropped on Hiroshima and Nagasaki, a black rain containing radioactive materials fell from the sky. No detailed data has ever been released on where this contaminated rain fell, and the extent of this form of radiation. 


Amerykański wykładowca: Nie mogę dać rekomendacji na przyjazd studentów do Japonii z powodu skażenia

Sytuacja związana z katastrofą jądrową w Japonii jak i sposób radzenia sobie z kryzysem przez TEPCO i władze budzą wątpliwości u wielu ekspertów i osób prywatnych. Jedną z nich jest amerykański wykładowca Brian Victoria, który nie udziela swojej rekomendacji na przyjazd studentów z zagranicy do Japonii. Victoria kieruje także list do japońskiego ministra edukacji - Hakubuna Shimomury, w którym tłumaczy powody swojej decyzji i nawołuje rząd Japonii do podjęcia stanowczych działań w celu poradzenia sobie z kryzysem. Jego treść, przetłumaczoną na język polski, publikujemy poniżej:

Brian Victoria


Szanowny Panie Ministrze,

Proszę pozwolić, że rozpocznę wyrażając swoje silne poparcie co do zasady dla starań japońskiego rządu, by zwiększyć liczbę zagranicznych studentów w Japonii z obecnych 140,000 do 300,000 do 2020 roku. Ta wymiana może tylko wzbogacić wszystkich uczestników.

Używam słów "co do zasady", ponieważ w kwietniu tego roku byłem zmuszony podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w mojej karierze akademickiej: byłem zmuszony doradzić władzom uniwersytetu, na którym jestem zatrudniony, żeby przełożyły planowany Program Studiów Zagranicznych w Japonii zaplanowany na jesień 2013 roku.

Chociaż bardzo żałuję tej rekomendacji, to jednak czułem, że kierując się sumieniem nie mam wyboru. W marcu 2013 uczestniczyłem w dwudniowym seminarium poświęconym kwestiom zdrowotnym związanym z Fukushimą, które odbyło się w Akademii Nauk Nowego Jorku. Tam dowiedziałem się po raz pierwszy, jaka jest skala zagrożeń wywołanych przez skażenie radioaktywne z elektrowni Fukushima Daiichi.

Do tej wiedzy dołożył się fakt, że po powrocie do domu do Yellow Springs w Ohio skontaktowała się ze mną uczestniczka Programu Zagranicznego z 2012 roku i poinformowała mnie, że cierpi z powodu takich objawów jak wymioty, krwawienie z nosa i nawracające bóle głowy - typowe symptomy skażenia radioaktywnego. Byłem zmuszony podjąć działanie.

To prawda, że studentka, o której mowa, podjęła samodzielną decyzję, by odwiedzić region Tohoku podczas swojego indywidualnego programu studyjnego, który był częścią Programu Zagranicznego. W tym wypadku jedyną rozsądną reakcją byłoby zabronienie studentom w 2013 roku podróży gdziekolwiek na północ od Tokio. Jednak gdy rozważałem tę opcję, nie mogłem przestać sobie przypominać ostrzeżeń od ekspertów jądrowych i medycznych z Japonii i z zagranicy dotyczących niebezpieczeństw dodatkowego skażenia radiologicznego pochodzącego z Fukushima Daiichi.

Dlatego z żalem doszedłem do konkluzji, że nie mogę narażać studentów, szczególnie studentki w wieku prokreacyjnym, na możliwe niebezpieczeństwa skażenia radioaktywnego, o czym poinformowałem uniwersytet.

Niestety w następnych miesiącach sytuacja w Fukushima Daiichi tylko się pogorszyła. Dopiero ostatnio TEPCO w końcu przyznało, że woda o skażeniu wynoszącym 2,35 miliardów bekereli na litr, właściwie takim samym jak ta, gdy kryzys się rozpoczynał w marcu 2011 roku, została wykryta w wodzie gruntowej przebadanej wokół Fukushima Daiichi, skąd przenika do oceanu. Nie trzeba wspominać, że taka ilość promieniowania jest miliony razy większa niż dopuszczalny w Japonii limit.

Z promieniowaniem rozprzestrzeniającym się w sposób niekontrolowany po oceanie, nie jest już możliwe uniknąć ryzyka tylko powstrzymując się od wyjazdów w rejon Fukushimy. Ryby pływają w jeszcze silniej skażonym środowisku, gdzie promieniowanie akumuluje się w owocach morza. Dlatego największe ryby, które jedzą najwięcej, często żyją najdłużej i przepływają wielkie odległości, są najbardziej skażone i jest po prostu niemożliwym dla japońskiego rządu, czy jakiegokolwiek rządu, by przebadać każdą rybę, by zapewnić o jej bezpieczeństwie.

Innym rozwiązaniem, które poważnie rozważałem, było uczynienie ze studentów z 2013 roku wegetarian na czas pobytu w Japonii. Ale ku mojemu przerażeniu dowiedziałem się ostatnio z artykułu opublikowanego przez gazetę "Fukushima Minpo" z 24 stycznia, że japoński rząd planuje nabyć skażony ryż z prefektury Fukushima (po upewnieniu się, że zawiera mniej niż 100 bekereli na kilogram) i później sprzedawać go na terenie całego kraju.

Calkowicie zdaję sobie sprawę Panie Ministrze, że nie jest Pan odpowiedzialny za decyzje związane z Fukushima Daiichi. Ale jako do członka rządu apeluję do Pana, by przyłączył się Pan do tych nawołujących, by skutecznie środki zostały natychmiast podjęte.

Jedną z najbardziej rozsądnych propozycji dla japońskiego rządu jest wzięcie całkowitej odpowiedzialności za dekontaminację, ponieważ TEPCO dowiodło swojej niekompetencji. Potem, w oparciu o najlepsze ekspertyzy z całego świata, wszystkie skuteczne działania, niezależnie od kosztów, powinny zostać podjęte, by powstrzymać dodatkowe promieniowanie zanieczyszczające środowisko.

Nie trzeba wspominać, że takie środki powinny zostać podjęte przede wszystkim po to, by chronić naród japoński. Ale dodatkowo to pozwoliłoby nauczycielom takim jak ja rekomendować z czystym sumieniem studia zagranicznych studentów w Japonii.

Czekam aż ten dzień nadejdzie.

BRIAN VICTORIA

Yellow Springs, Ohio


Brian Victoria:

Radiation fears forced me to postpone Japan visit by U.S. students


Zatajenie wycieku w Fukushimie może być złamaniem prawa międzynardowego

Południowokoreańska gazeta "Korea Times" uważa, że sposób procedowania firmy TEPCO i japońskiego rządu w sprawie wycieku substancji radioaktywnych ze zniszczonej elektrowni Fukushima Daiichi jest naruszeniem prawa międzynarodowego. Gazeta dowodzi, że wyciek świadomie utrzymywany był w tajemnicy i wylicza, że w ciągu dwóch lat do Pacyfiku wyciekło 270,000 skażonej radioaktywnie wody. Dopiero w sierpniu tego roku japoński rząd przyznał, że do oceanu dostaje się 300 ton skażonej cieczy dziennie.

Wikimedia, CC-BY-SA-3.0
Niezależni eksperci od początku ostrzegali o możliwym wycieku. Krytykowali także metody działania TEPCO, któremu zarzucano lekkomyślność, prowizorkę i brak dbałości o zdrowie pracowników. Media ujawniły także wiele skandali dotyczących firmy i działań na terenie elektrowni. Ze szczególnie krytycznymi reakcjami spotkało się zdjęcie jednego z budynków elektrowni opublikowane na stronie firmy po obróbce w Photoshopie.

"Korea Times" oskarża japoński przemysł jądrowy i rząd Japonii o to, że przez zatajenie i niedbałość naraził pozostałe państwa regionu i świata na dewastację ich ekosystemu. Nawołuje też do ścisłej kontroli importowanych z Japonii owoców morza.

Korea Times: Quarter-billion liters of Fukushima contaminated water flowed into Pacific — Japan cover-up could violate international law — Hid global issue of environmental concern?

Pracownik Fukushima Daiichi: Kolejny wypadek jest nieunikniony, istnieje ryzyko eksplozji

Pracownik elektrowni Fukushima Daiichi w wywiadzie dla australijskiej telewizji ABC News bardzo krytycznie wypowiada się o TEPCO w kontekście zarządzania obiektem jak i traktowania pracowników.
Pan Fujimoto: "Pracujemy w najniebezpieczniejszym miejscu w Japonii (...) Gdyby TEPCO wiedziało, że się z wami spotkałem, na pewno zostałbym zwolniony. Otwarte wypowiadanie się jest aktem samobójczym (...)
Do niektórych budynków reaktorów nadal nie weszliśmy. Dlatego cały czas istnieje możliwość kolejnej eksplozji, a jeśli to by się stało, my, pracownicy, bylibyśmy pierwszymi ofiarami. Bardzo się tego obawiam".
Tony Eastley, ABC News: Workers have told ABC’s AM program that [...] another accident is inevitable. [...]

Pracownik Fukushima Daiichi: O parze z reaktora 3 dowiedzieliśmy się z telewizji

Dziesięciu pracowników elektrowni Fukushima Daiichi zostało narażonych na radioaktywne opary. W momencie gdy w powietrzu pojawiła się radioaktywna substancja, pracownicy czekali na autobus. Nie jest wiadome, dlaczego opary się pojawiły ani w jaki sposób zostały skażone.


Pracownicy zostali przebadani urządzeniem rejestrującym źródła skażenia radioaktywnego w organach wewnętrznych. Urządzenie zidentyfikowało skażenie.

Pracownik elektrowni Fukushima Daiichi Fujimoto, który udzielał wywiadu ABC News powiedział: "Kiedy opary się pojawiły TEPCO nie powiedziało o tym nawet nam. Dowiedziałem się o tym z wiadomości telewizyjnych, gdy wróciłem z pracy do domu.

Fukushima Workers Exposed to Radiation From Spray, Tepco Says:



Blisko 10,000 pracowników elektrowni Fukushima Daiichi spełnia warunki otrzymania odszkodowania za białaczkę

9,640 osób, które pracowały na terenie elektrowni Fukushima Daiichi otrzymało dawki promieniowania, które uprawniają je do otrzymania odszkodowania w razie zachorowania na białaczkę. Niewiele z nich jest jednak tego świadomych.

Odszkodowania przysługują pracownikom, jeśli przyjęli dawkę powyżej 5 milisiwertów w roku i u których białaczka wystąpiła co najmniej rok od rozpoczęcia pracy na terenie zakładu.

Władze przewidują także odszkodowania za nowotwory takie jak: chłoniak złośliwy, rak żołądka, rak jelita, rak przełyku.



Niezależni eksperci podchodzą jednak krytycznie do nadzoru władz nad skutkami zdrowotnymi katastrofy jądrowej. Zastępca dyrektora szpitala Hannan Chuo komentuje dla gazety "Asahi Shimbun": "Rząd nie wydaje się podchodzić poważnie do ochrony pracowników. Powinien zapewnić regularne badania pod własnym nadzorem i stopniowo przeprowadzić rozbiórkę elektrowni".

Ministerstwo zdrowia przyznało, że nie ma systemu gwarantującego poinformowanie wszystkich pracowników o przysługujących im świadczeniach i odszkodowaniach. Resort rozważa rozdawanie ulotek.

Według danych TEPCO do czerwca tego roku 13,667 pracowników przyjęło dawki promieniowania przekraczające 5 milisiwertów.

9,640 Fukushima plant workers reach radiation level for leukemia compensation

Rząd Japonii przeznaczy środki na powstrzymanie wycieku z elektrowni Fukushima I

Rząd Japonii ponownie przeznaczy pieniądze na usuwanie zawinionej przez TEPCO katastrofy jądrowej w Fukushimie. Do tej pory rząd przeznaczył fundusze m.in. na dekontaminację skażonych obszarów, przejął ponad 50% udziałów w firmie i płacił odszkodowania poszkodowanym. Teraz dojdzie do tego jeszcze koszt usuwania wycieku z elektrowni Fukushima Daiichi.



"To precedens, by zbudować ścianę osłaniającą wodę o takich rozmiarach. Rząd musi aktywnie wspierać jego powstanie" - uzasadniał decyzję szef gabinetu premiera Yoshihide Suga. 

Wcześniej rząd przyznał, że dziennie 300 ton silnie skażonej radioaktywnie wody wycieka do Pacyfiku i że nie ma przetestowanej i sprawdzonej technologii, która mogłaby powstrzymać wyciek.

The government has chosen to use taxpayers' money to help Tokyo Electric Power Co. (TEPCO) block water contaminated with radioactive substances at its crippled nuclear plant from leaking into the sea out of concern about the utility's ability to solve the problem.

Aktywiści i parlamentarzyści nawołują japońską agencję kontroli jądrowej do skupienia się na wycieku zamiast na restartach

Grupa organizacji pozarządowych i japońskich parlamentarzystów zaapelowała do japońskiej agencji kontroli jądrowej, aby skupiła się na tym, jak powstrzymać radioaktywny wyciek z elektrowni Fukushima Daiichi i zminimalizować jego skutki zamiast poświęcać większość uwagi restartom elektrowni jądrowych.

Organizacje, wśród których był między innymi japoński Greenpeace i organizacja Green Action, napisały w petycji do agendy rządowej: "Obecnie Agencja Kontroli Jądrowej poświęca swój czas i zasoby na sprawdzanie, czy któreś z reaktorów są gotowe do restartu, ale teraz nie jest na to właściwy moment. Proszę poświęćcie wszystkie możliwe zasoby i działania na załatwienie problemu skażonej wody".



Pod petycją znalazło się 6,400 podpisów osób indywidualnych i 214 organizacji zebranych w zaledwie 2 dni.

Przedstawiciele agencji obecni na spotkaniu odpowiedzieli, że nie ma planów zawieszenia procesów sprawdzania reaktorów.

W chwili obecnej 80 przedstawicieli agencji zajmuje się kwestią restartów, a tylko 42 niekontrolowanym wyciekiem radioaktywnej wody do Pacyfiku. Japoński rząd przyznał, że do oceanu przedostaje się 300 ton silnie skażonej wody dziennie.

Activists prod NRA to get serious about Fukushima water crisis



Japońska prokuratura: Nikt nie jest odpowiedzialny za katastrofę w Fukushimie

Pomimo że TEPCO przyznało, że wiedziało wiele lat wcześniej, że elektrownia Fukushima Daiichi nie jest przygotowana na wielkie tsunami i nie podjęło żadnych działań, aby mu zapobiec, japońska prokuratura uznała, że nie można pociągnąć firmy do odpowiedzialności. Taką samą konkluzję prokuratura wyciągnęła wobec ówczesnego premiera Naoto Kana i innych urzędników, za kadencji których ukrywane były informacje o skażeniu radioaktywnym i którzy błędnie wyznaczyli obszary ewakuacji. Decyzja prokuratury ma zostać ogłoszona dopiero pod koniec sierpnia 2013 roku, ale już teraz dotarł do niej japoński dziennik "Asahi Shimbun".



Prokuratura rozpatrywała wniosek o popełnieniu przestępstwa złożony w sierpniu 2012 roku przez grupę 15,000 obywateli, którzy ucierpieli na skutek awarii i źle przeprowadzonej akcji ewakuacyjnej: odnieśli obrażenia lub zostali wystawieni na działanie promieniowania albo ich ciężko chorzy bliscy zmarli na skutek akcji ewakuacyjnej. Składający wniosek oskarżyli między innymi ówczesnego premiera Naoto Kana, ówczesnego prezesa TEPCO Tsunehisę Katsumatę, prezesa Komisji Bezpieczeństwa Jądrowego Haruki Madarame, Sekretarza Rady Ministrów Yukio Edano, byłego ministra ekonomii, handlu i przemysłu Banri Kaiedę i dziesiątki innych.

Decyzja jest tym bardziej zaskakująca, że TEPCO samo przyznało, że katastrofie można było zapobiec i że ponosi za nią winę. Udowodnione zostały także bezprawne działania władz takie jak nieujawnianie informacji o skażeniu, co miało podobno zapobiec wybuchowi paniki.

Naoto Kan, TEPCO Top Management Won't Be Prosecuted Over #Fukushima I Nuke Plant Accident and Its Aftermath



Kobieta domagająca się opinii Shinzo Abe na temat atomu legitymowana na wiecu wyborczym

Podczas kampanii przed wyborami do izby wyższej japońskiego parlamentu 21 lipca 2013 roku doszło do znamiennego incydentu podczas wiecu wyborczego obecnie urzędującego premiera Shinzo Abe w Fukushimie. W zgromadzeniu brała udział także kobieta, która trzymała transparent, na którym znajdowało się pytanie o stanowisko premiera w sprawie energetyki jądrowej.


Ukryta kamera, którą miała kobieta, uchwyciła, jak podchodzą do niej ochroniarze rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej i zabraniają jej trzymania transparentu mówiąc, że wiec jest do słuchania, a nie do protestowania. Kobieta odpowiada, że nie protestuje, a jedynie trzyma transparent z pytaniem. Mimo wszystko zostaje jej on odebrany, a ochroniarze zanotowują także imię, nazwisko i adres kobiety.

Pomimo, że uczestniczka zgromadzenia podała swój domowy adres, transparent został odesłany na adres jej miejsca pracy.

During the recent campaign for the Upper House, a YouTube video emerged revealing the ruling Liberal Democratic Party’s attitude toward the electorate. A woman attending a rally in Fukushima by Prime Minister Shinzo Abe carried a placard that asked the LDP leader his stance on the nuclear energy controversy. LDP security confronted her and said that the rally was “not a place for protest but a place to listen.”


Burmistrz Hiroszimy krytykuje premiera za forsowanie atomu w kraju i jego eksport za granicę

Szóstego sierpnia w Hiroszimie upamiętniono 68 rocznicę zrzucenia bomby atomowej na miasto. Obchody z udziałem premiera Japonii Shinzo Abe i burmistrza Hiroszimy - Kazumi Matsui, miały na celu nie tylko uczczenie pamięci ofiar, ale były także okazją do wyrażenia poglądów polityków na jeden z najbardziej palących dla Japonii problemów - atom.

Przemawiając podczas uroczystości premier Abe ani razu nie odniósł się do trwającej katastrofy jądrowej w Fukushimie. Zadeklarował natomiast, że Japonia, jako pierwszy i jedyny kraj, który stał się ofiarą broni jądrowej, będzie zabiegać na arenie międzynarodowej o eliminację broni jądrowej.



"Olbrzymia cena, jaka została zapłacona powinna być postrzegana jako wielka ofiara ... My Japończycy jesteśmy jedynym narodem, który doświadczył horroru atomowego zniszczenia podczas wojny. Jako taki naród, dźwigamy na sobie odpowiedzialność, by doprowadzić do nastania świata bez broni jądrowej. Mamy obowiązek przekazać kolejnemu pokoleniu i światu nieludzki charakter borni jądrowej - mówił szef japońskiego rządu.

Polityka rządu w kwestii atomu jest jednak negatywnie postrzegana przez mieszkańców miasta. W czasie swojej przemowy burmistrz Matsui skrytykował rząd za forsowanie restartów wyłączonych elektrowni jądrowych i politykę eksportu technologii jądrowej za granicę.

"Tego lata wschodnia Japonia nadal cierpi z powodu konsekwencji wielkiego trzęsienia ziemi i jądrowego wypadku. W dalszym ciągu trwa walka o przywrócenie funkcjonowania rodzinnych miast. Mieszkańcy Hiroszimy dobrze znają ciężką próbę, jaką jest wysiłek powrotu do normalności. Nawołujemy rząd centralny, by szybko rozwinął i wdrożył odpowiedzialną politykę energetyczną, której priorytetem będzie bezpieczeństwo i dobro ludzi" - mówił Matsui.

Eksport technologii jądrowej jest krytykowany przez wielu komentatorów którzy zwracają uwagę nie tylko na jego moralny aspekt - sprzedaż technologii, która nie sprawdziła się w samej Japonii, ale na zagrożenie proliferacji broni jądrowej, jaką stwarza. Japonia prowadzi politykę eksportu do tak niestabilnych regionów jak Indie (rywalizujące z Pakistanem) czy Bliski Wschód.

Hiroshima mayor: This summer, eastern Japan is still suffering the aftermath of the great earthquake and the nuclear accident. The desperate struggle to recover hometowns continues. The people of Hiroshima know well the ordeal of recovery. We urge the national government to rapidly develop and implement a responsible energy policy that places top priority on safety and the livelihoods of the people". 

Japońskie agendy rządowe w tajemnicy zostawiły decyzje w sprawie katastrofy jądrowej na po wyborach

Japońskie instytucje rządowe w sekrecie ustaliły, że decyzje dotyczące ewakuowanych w wyniku katastrofy jądrowej w Fukushimie zostaną podjęte po wyborach do izby wyższej parlamentu w lipcu 2013 roku. Ogłoszenie niepopularnych decyzji po wyborach miało zapobiec niekorzystnemu efektowi, jaki ogłoszenie ich przed wyborami mogło mieć dla rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) - pisze dziennik "Mainichi Shimbun".

Agencja do Spraw Odbudowy i inne agencje i ministerstwa ustaliły w marcu, że dopiero po wyborach podjęta zostanie decyzja co do tego, która instytucja ma wyznaczyć dawki promieniowania, na podstawie których będą wypłacane odszkodowania ofiarom katastrofy jądrowej. Utrzymywane w tajemnicy porozumienie pomiędzy instytucjami zostało zawarte pomimo apeli poszkodowanych, by szybko uregulować tę kwestię.



Dopiero teraz rozpocznie się dyskusja na temat kryteriów przyznawania pomocy finansowej i medycznej.

W lutym tego roku Agencja do Spraw Odbudowy pytała japońską agencję kontroli jądrowej o możliwość wyznaczenia dawek przyjętego promieniowania dla poszkodowanych. Jednak agencja kontroli jądrowej odpowiedziała, że "nie jest to kwestia, o której decyduje się z perspektywy naukowej".

Do tej pory nie podjęto decyzji, która instytucja ma wyznaczyć dawki.

Organizacje wspierające ewakuowanych w wyniku katastrofy jądrowej stoją na stanowisku, że dawka, po przekroczeniu której powinny zostać wypłacone odszkodowania, to 1 mSv/rok - międzynarodowy standard obowiązujący w Japonii do czasu katastrofy, kiedy to została 20-krotnie powiększona do 20 mSv. Rząd, który według nowej normy wyznaczał strefy ewakuacyjne, nie chce jednak przystać na tę propozycję, gdyż wiązałaby się z dużym obciążeniem dla budżetu.

Gov't agencies secretly agreed to put off nuke disaster victim relief until after election

Odkrycie radioaktywnego izotopu w zębach dzieci powstrzymało częściowo próby jądrowe

Wykrycie radioaktywnych izotopów strontu w zębach badanych dzieci w St. Louis w USA walnie przyczyniło się do powstania układu o częściowym zakazie prób z bronią jądrową w 1963 roku. Badania zostały przeprowadzone nie z inicjatywy amerykańskiego rządu, a dzięki współpracy osób prywatnych z naukowcami.


Badanie trwało przez 12 lat, wzięły w nim udział tysiące dzieci, przebadano około 320,000 zębów. Okazało się, że, zgodnie z przypuszczeniami inicjatorów przedsięwzięcia, testy broni jądrowej w atmosferze oraz emisje z reaktorów jądrowych są przyczyną odkładania się w zębach dzieci radioaktywnego Strontu-90. Izotop ten, pochodzący z materiałów jądrowych po wyemitowaniu do środowiska dostaje się do łańcucha pokarmowego. Mleko pasących się na pastwiskach krów jest potem spożywane przez ludzi. Zawarty w nim stront imituje działanie wapnia w ludzkim organizmie przez co niszczy kości.

Badanie wykazało, że zęby dzieci urodzonych w 1963 roku w okresie wytężonych testów jądrowych w atmosferze miały 50 razy większą zawartość strontu niż osób urodzonych w 1950 roku.

Projekt powstał z inicjatywy ekspertów, w tym fizyków, którzy utworzyli Obywatelski Komitet ds. Informacji Jądrowej.

Eric Reiss, którego rodzice byli mocno zaangażowani w badania wspomina, że: pomysł badania zrodził się z tego, że obywatele nie chcieli używać emocjonalnych argumentów, ale za pomocą naukowych metod udowodnić bądź wykluczyć podejrzany czynnik.

Badanie zostało sfinansowane przez Służbę Zdrowia USA i Stowarzyszenie Białaczki Missouri i Illinois, jednak przeprowadzali je ochotnicy, którzy w różnych miejscach kontaktowali się z dziećmi i rodzicami i pobierali od nich zęby i wypełnione formularze.

The findings of Baby Tooth Survey was the cause of signing Partial Test Ban Treaty:



Asahi Shimbun: TEPCO przez dwa lata nie zrobiło nic, by powstrzymać wyciek

Japoński dziennik "Asahi Shimbun" krytykuje operatora elektrowni Fukushima Daiichi pisząc, że firma nie zrobiła przez dwa lata nic, by powstrzymać wyciek silnie radioaktywnej wody.

Gazeta przypomina, że w kwietniu 2011 roku firma zobowiązała się, że zablokuje połączenie pomiędzy budynkiem turbiny a znajdującym się pod spodem dołem, by zapobiec wyciekowi radioaktywnej wody do morza.



Obietnica nastąpiła po tym jak 27 marca pracownicy TEPCO znaleźli wodę o skażeniu 1,000 milisiwertów na godzinę w dole przylegającym do budynku turbiny.

Jednak pomimo zobowiązania TEPCO pozostawiło wyciek bez nadzoru.

TEPCO przyznało, że budynek pozostaje połączony z dołem. Przedstawiciele firmy powiedzieli, że zaplombowanie "do tej pory nie miało miejsca z powodu problemów technicznych".

Im głębsze miejsce pobrania próbki, tym większe skażenie na terenie elektrowni Fukushima I

Z badań przeprowadzonych na terenie elektrowni Fukushima Daiichi wynika, że im próbka wody pobierana jest na większej głębokości, tym większy jest poziom jej radioaktywnego skażenia.

Badania wody pobranej na głębokości 1 metra wykazały skażenie o wysokości 340 milionów Bq/l, a próbki z 7 metrów już 350 milionów Bq/kg.



Koncentracja soli na głębokości 13 metrów była 10 razy większa niż wody z poziomu 1 i 7 metrów.

Wyciek z elektrowni do Pacyfiku trwa od początku awarii, a TEPCO nie potrafi go powstrzymać i nie wie, co dokładnie dzieje się w elektrowni.

Cesium levels in water under Fukushima No. 1 plant soar the deeper it gets, Tepco reveals

EDF wycofuje się z energetyki jądrowej w USA

Francuska firma EDF, która jest największym operatorem elektrowni jądrowych na świecie, podjęła decyzję o wycofaniu się z amerykańskiego rynku atomowego. Powodem rezygnacji z działalności w USA jest coraz większa nieopłacalność atomu w obliczu taniego gazu łupkowego. 

Cześć amerykańskich reaktorów już została zamknięta z powodu wysokich kosztów, które wiązałyby się z dalszą eksploatacją. Firmy rezygnują także z planowanych inwestycji tak jak Duke Energy - firma, która porzuciła projekt reaktora jądrowego Levy na Florydzie.

BjoertvedtCC-BY-SA-3.0
"Spektakularny spadek cen gazu w USA, który był niewyobrażalny jeszcze parę lat temu, sprawił, że ten rodzaj energii stał się ultrakonkurencyjny w stosunku do wszystkich innych rodzajów energii" - wyjaśniał na konferencji prasowej dyrektor wykonawczy EDF Henry Proglio.

Po ogłoszeniu decyzji przez firmę wartość jej akcji wzrosła o 7,4 procent.

EDF pulls out of US nuclear